Nafciarze dolecieli już do Lizbony, gdzie zawalczą o trofeum Ligi Europejskiej. Na początek niebiesko-biało-niebieskich czeka półfinałowy pojedynek z gospodarzami turnieju – SL Benfica. Start spotkania 28 maja o godz. 18:30.
SL Benfica
SL Benfica (Sport Lisboa e Benfica), to portugalski klub, którego historia sięga 1904 roku, natomiast sekcję piłki ręcznej powołano do życia 8 maja 1932 r. Pierwszy sukces SL Benfiki miał miejsce w sezonie 1961/62, kiedy to zespół świętował Mistrzostwo Portugalii, zaś do dziś Portugalczycy maja na swoim koncie łącznie siedem takich tytułów (ostatni – 2007/08). Nie są to jednak jedyne osiągnięcia Benfiki – drużyna z Lizbony wywalczyła także dziewięć Wicemistrzostw, sześć Pucharów Portugalii, dwa Puchary Ligi Portugalskiej, sześć Superpucharów Portugalii oraz dwukrotnie znalazła się w finale Challenge Cup.
Benfica w czołówce
Przyszli rywale Wiślaków od lat znajdują się w czołówce swojej ligi (Andebol 1), zajmując miejsca 2-4. W poprzednim sezonie zespół SL Benfica został brązowym medalistą portugalskiej ligi, a na podium znalazła się jeszcze drużyna Sporting CP (srebrny medal) oraz FC Porto (złoty medal). W obecnych rozgrywkach Portugalczycy są na finiszu gier – zespoły mają za sobą 28/29 na 30 kolejek.
Benfica ponownie zakończy sezon z medalem i ponowie o ostateczną lokatę zawalczy ze Sportingiem oraz Porto. Na ten moment, przyszli przeciwnicy ORLEN Wisły Płock, z 80 punktami, znajdują się na drugim miejscu w tabeli, jednak rozegrali już 29 spotkań, natomiast Sporting i Porto po 28 meczach mają odpowiednio 79 i 82 punkty. SL Benfica ma też szansę na awans do finału Pucharu Portugalii – w półfinale zmierzy się z Sporting CP, zaś w drugiej parze AM Madeira Andebol SAD zagra z FC Porto.
Droga do EHF Finals Men
SL Benfica, w ubiegłym sezonie EHF European League, zakończyła swoją przygodę na I rundzie kwalifikacyjnej – z dalszych rozgrywek Portugalczyków wyeliminowało austriackie Fivers. Drużyny podzieliły się wtedy wygranymi – w pierwszym meczu triumfowała Benfica (28:26), zaś w drugim Austriacy (38:34). Tegoroczne rozgrywki Ligi Europejskiej Portugalczycy ponownie rozpoczęli do I rundy kwalifikacji i tym razem w obu odsłonach dwumeczu pokonali swoich rywali – szwajcarskie HC Kriens-Luzern (31:24 oraz 29:18). W II rundzie … czytaj dalej.
ORLEN Wisła Płock, drugi rok z rzędu, trafiła do rozgrywek Ligi Europejskiej. W tym sezonie Nafciarze rozpoczęli swoją przygodę od II rundy kwalifikacji, w której zmierzyli się z rumuńską drużyną – HC Dobrogea Sud Constanta. Zespoły rozegrały dwa spotkania – pierwsze (w Płocku) zwyciężyli Wiślacy – 25:14, zaś drugie (w Rumunii) drużyna z Constanty – 26:20. Ostatecznie dwumecz zakończył się rezultatem 45:40, na korzyść niebiesko-biało-niebieskich i … czytaj dalej.
Atut własnej publiczności?
Przed Nafciarzami nie lada wyzwanie, ponieważ to właśnie SL Benfica została gospodarzem EHF Finals Men. Portugalczycy będą posiadali atut własnej publiczności, a dodatkowo udowodnili, że w tym sezonie potrafią pokonać nawet trudnych rywali. ORLEN Wisła Płock jest po bardzo ciężkim meczu o mistrzostwo Polski, w którym zawodnicy dali z siebie 200%, jednak wiemy, że w Lizbonie ponownie staną do walki i zostawią serce na parkiecie.
Portugalczycy traktują ORLEN Wisłę Płock, jako „potężnego przeciwnika”, który ma już doświadczenie w grze w finałowej czwórce, a także posiada międzynarodowych, profesjonalnych zawodników. Nie mniej jednak, trener SL Benfiki – Chema Rodríguez wierzy w swój zespół i liczne wsparcie kibiców.
Jedno jest pewne – obie drużyny trafiły do EHF Finals Men nieprzypadkowo, a dzięki ogromnej pracy, sile i umiejętnościom. Zarówno Wiślacy, jak i Portugalczycy, aby znaleźć się w finałowej czwórce, pokonali wielu klasowych rywali. Jedni będą mieli za sobą publiczność, zaś drudzy wiedzą, z czym je się Final4 oraz mogą być pewni, że w swoich kibicach mają ogromne wsparcie niezależnie czy będą oni oglądali mecz na hali, czy przed telewizorami!
Czeka nas wspaniałe widowisko. Do zobaczenia w Lizbonie! A kibicom, którzy nie mogli pojechać do Portugalii radzimy włączyć jutro ok. godz. 18:30 Eurosport 1 – będzie się działo!