Na wczorajszym meczu ORLEN Wisły Płock z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski premierę miał kolejny numer Miesięcznika Nafciarza! W październikowym wydaniu zapraszamy nie tylko do zapoznania się z rywalami Nafciarzy, podsumowaniem miesiąca oraz przeczytania historii jednego z kibiców, ale również wywiadu z Ivanem Nikceviciem! Sprawdźcie, co opowiedział nam nasz były lewoskrzydłowy!

EHF Cup i jeden z najdalszych wyjazdów!

ORLEN Wisła Płock ma na swoim koncie wiele występów w europejskich rozgrywkach – nie tylko w Lidze Mistrzów. Po sezonie 2011/2012 i pierwszym awansie do TOP16, Nafciarzom przyszło rywalizować w turnieju o dziką kartę Ligi Mistrzów, ponieważ krajowe rozgrywki zakończyli ze srebrnym medalem. W sezonie 2012/2013, aby otrzymać wild card, zespoły musiały wziąć udział w specjalnych turniejach – o promocję rywalizowało 18 drużyn, z których 16 zmierzyło się w czterech grupach, a 2 w parze. Dziką kartę otrzymywały jedynie zespoły z pierwszych miejsc, zaś drużyny z pozycji 2-3 kwalifikowały się do trzeciej rundy eliminacji Pucharu EHF.

ORLEN Wisła Płock znalazła się w grupie z HSV Hamburg, RK Cimos Koper oraz Saint-Raphaël Var Handball. W półfinale Nafciarze spotkali się z Niemcami i przegrali 26:28, zaś drugiego dnia pokonali Słoweńców 27:22. Pierwsze miejsce przypadło HSV Hamburg, które, jak się później okazało, zwyciężyło tamtą Ligę Mistrzów. Wiślakom przyszło natomiast grać o udział w EHF Cup w trzeciej rundzie eliminacji z rosyjskim Sungul Snezhinsk. Był to jeden z najdalszych, o ile nie najdalszy, a z pewnością najbardziej ekstremalny, wyjazd, a Śnieżyńsk okazał się oddalonym w głąb kraju, zamkniętym wojskowym miastem. Ostatecznie płocczanie wygrali oba mecze (37:23 i 29:24) i zakwalifikowali się do EHF Cup.

Nafciarze w fazie grupowej EHF Cup mierzyli się z duńskim Team Tvis Holstebro, norweskim Elverum Handball Herrer oraz słoweńskim RK Maribor Branik. ORLEN Wisła Płock zanotowała sześć punktów, co dało jej trzecie miejsce, natomiast na dwóch pierwszych lokatach uplasowały się drużyny Holstebro (8 punktów) oraz Maribor (7 punktów) i ORLEN Wisła Płock odpadła z dalszej gry.

Ivan Nikčević #77

O sezonie 2012/2013 i europejskich rozgrywkach, porozmawialiśmy z naszym byłym serbskim lewoskrzydłowym – Ivanem Nikčeviciem, który spędził w ORLEN Wiśle Płock cztery lata. Ivan, od trzech sezonów, jest drugim trenerem i zawodnikiem hiszpańskiej drużyny BM Benidorm, a na wiadomość o wywiadzie dla kibiców Nafciarzy bardzo się ucieszył! Nadal ciepło wspomina okres gry w naszym klubie i panującą w Orlen Arenie atmosferę. Przeczytajcie, co nam powiedział!

– Właśnie w sezonie 2012/2013 przyszedłeś do ORLEN Wisły Płock, czemu zdecydowałeś się wtedy na transfer do Płocka?

Ivan Nikčević: To była dla mnie bardzo łatwa decyzja.  Odebrałem telefon od mojego byłego kolegi z drużyny i mojego przyjaciela Nikoli Eklemovicia, który opowiedział mi o Wiśle, i wiedziałem, że chcę być częścią tego zespołu.

– Jak wspominasz turniej kwalifikacyjny o dziką kartę Ligi Mistrzów? Jak do niego podchodziliście i jak poradziliście sobie z porażką? Przegraliście zaledwie 2 bramkami z drużyną, która wygrała wtedy EHF Ligę Mistrzów.

IN: Bardzo dobrze pamiętam ten turniej i to, że byliśmy bardzo blisko wygrania meczu z Hamburgiem.  Mieliśmy świetny zespół z dużym potencjałem, ale moim zdaniem turniej przyszedł dla nas za wcześnie.  Mieliśmy wielu nowych graczy i potrzebowaliśmy trochę więcej czasu, aby wszystko uporządkować.  Pamiętam, że przyjechałem prosto z Igrzysk Olimpijskich i nie zagrałem wtedy zbyt dobrego meczu.

– Ostatecznie zagraliście wtedy w EHF Cup – do którego awansowaliście po udanym dwumeczu z Sungul Snezhinsk. Jak wspominasz tamtą rywalizację? Mecz w Rosji był chyba jednym z najdalszych wyjazdów?

IN: Dla mnie to było wspaniałe przeżycie.  Podróż do Śnieżyńska, pobyt w lesie, który nie znajduje się w pobliżu cywilizacji, wejście do miasta ze wszystkimi wojskowymi środkami ostrożności, to było jak jakiś film.  Mecz był dla nas łatwy, bo mieliśmy lepszy zespół, ale podróż była niezapomniana.

– Jak wyglądał zakulisowo wyjazd do Śnieżyńska? Pamiętasz jakąś wyjątkową sytuację?

IN: Pamiętam, że było bardzo zimno i że byliśmy jedynymi gośćmi w „hotelu”, jeśli można go tak nazwać (śmiech). Było też tylko jedno miejsce z sygnałem na komórkę i to na zewnątrz… w lesie.

– W EHF Cup nie wyszliście z grupy, jak myślisz – dlaczego? Czy potrzebowaliście zgrania lub drużyna była jeszcze „w budowie”?

IN: Myślę, że zapłaciliśmy bardzo drogo za jeden zły dzień, który mieliśmy i był to mecz z Holstebro u siebie. Przegraliśmy jedną bramką i nie przeszliśmy do kolejnej rundy.  Czasem o wyniku decyduje jedna piłka i w naszym przypadku nie była ona szczęśliwa.

– Co myślisz o zmianach w systemie rozgrywek Ligi Mistrzów? Nie ma już turnieju o dziką kartę, ani czterech grup, a jedynie dwie dla 16 zespołów. Czy to dobre rozwiązanie?

IN: Podoba mi się ten nowy system dwóch grup z 16 zespołami, ale myślę, że jest więcej drużyn, które zasługują na grę w EHF Champions League i dlatego uważam, że powinien odbywać się turniej kwalifikacyjny. Myślę też, że zwycięzca Ligi Europejskiej powinien zakwalifikować się bezpośrednio do nadchodzącego sezonu CL.

– Jak oceniasz start Nafciarzy w Lidze Mistrzów w tym roku?

IN: Myślę, że Nafciarze zaczęli bardzo dobrze.  Ważna wygrana u siebie z FC Porto – bardzo dobrą drużyną – i bardzo długa walka z jednym z najlepszych zespołów na świecie – PSG – może sprawić, że wszyscy będą dumni z wizerunku, który do tej pory dają.

– Jakie szanse w Lidze Mistrzów ma ORLEN Wisła Płock?

IN: Ubiegłoroczny występ w Lidze Europejskiej i tegoroczny start w Lidze Mistrzów wyraźnie pokazują, że ta drużyna może walczyć z każdym zespołem w Europie.  Nieważne, czy grają w domu, czy na wyjeździe. Nafciarze nie mają nic do stracenia i mają dużo do pokazania – to jest siła tego zespołu.  Jeśli uda im się cieszyć grą w Lidze Mistrzów, bez presji wyniku, mogą zajść naprawdę daleko…

P.S Wierzcie lub nie, ale Ivan całego wywiadu udzielił w języku polskim! Jak mówi – mieszkał w Płocku cztery lata, a nauka polskiego była dla niego sposobem na wyrażenie szacunku kibicom i klubowi.

Bądź na bieżąco!

Cały październikowy numer, a także poprzednie wydania Miesięcznika Nafciarza znajdują się TUTAJ! Przeczytajcie Wiślacką gazetkę i bądźcie na bieżąco z klubowymi wydarzeniami!