Po meczu gospodarzy przyszłorocznych Mistrzostw Świata – Polski i Szwecji, który odbył się w Orlen Arenie przyszedł czas na zmagania I Ligi. Orlen Wisła II Płock podjęła rezerwy Azotów-Puławy. W spotkaniu 16. kolejki Nafciarze pokonali puławian 30:21 (16:11).

I połowa

Mecz rozpoczęli zawodnicy Azotów-Puławy II, lecz ich akcja w ataku nie należała do udanych. Następnie próbowali Nafciarze, a wynik meczu otworzył Igor Helwak, natomiast na ławkę sędziowie odesłali Eryka Figurę. Już przy najbliższej okazji gościom udało się wyrównać rezultat na 1:1. Kolejno byliśmy światkami rzutów karnych po obu stronach boiska, najpierw rzucali Nafciarze, a dokładniej Mateusz Fuksiński, lecz nie udało mu się wpakować piłki do bramki. Później swoich sił na linii siódmego metra próbowali puławianie i w przeciwieństwie do Wiślaków zanotowali oni bramkę. Drugie trafienie dla ORLEN Wisły II Płock należało do Mateusza Żółtowskiego.

W siódmej minucie meczu tablica wyników prezentowała rezultat 2:4, ale już po chwili płocczanie zaczęli odrabiać straty – po bramkach Jakuba Goleniewskiego i Marcela Niedzielskiego ponownie w Orlen Arenie mieliśmy remis. Kolejne trafienie gości i kolejny celny rzut gospodarzy. Autorem piątej bramki dla niebiesko-biało-niebieskich został Marcel Niedzielski. Później Wiślacy mieli okazję wyjść na prowadzenie, jednak ich atak się nie powiódł i to Azoty-Puławy, jako pierwsze zapisały na swoim koncie szóste trafienie.

Nafciarzom udało się wyprzedzić rywali w 15 min., po udanej akcji Marcela Niedzielskiego, a następnie mogli zdobyć jeszcze jedną bramkę przewagi, lecz dwa razy zaliczyli słupek. Kolejno o czas poprosił szkoleniowiec gości. Po jego interwencji to Mateusz Żółtowski wcelował piłkę do bramki, co zapewniło gospodarzom wzmocnienie prowadzenia. W następnych minutach ponownie sędziowie odgwizdali karne po obu stronach boiska i na nieszczęście Nafciarzy, tylko rzut karny Azotów zakończył się sukcesem.

Po następnym udanym rzucie z linii siódmego metra puławianom udało się doścignąć ORLEN Wisłę II Płock, a dodatkowo sędziowie wkluczyli jednego z płockich graczy. Czas mijał, a wynik stale kręcił się wokół remisu lub jednobramkowego prowadzenia gospodarzy. W 25. min. kolejne trafienie dołożył Marcel Niedzielski, a później skutecznie interweniował Szymon Rybicki. W następnej akcji arbitrzy podyktowali rzut karny dla Nafciarzy – wykorzystał go Mateusz Żółtowski, zaś po nim bramkę zdobył Fuksiński i tym samym Wiślakom udało się wypracować nieco wyższą przewagę (15:10).

Na niespełna minutę przed końcem pierwszej połowy trafił jeszcze Goleniewski, a także jeden z graczy Azotów-Puławy. Puławianie mieli jeszcze okazję na bramkę, lecz ich rzut zatrzymał Rybicki. Ostatecznie oba zespoły zeszły do szatni przy wyniku 16:11 dla gospodarzy.

II połowa

Druga połowa niedzielnego spotkania zaczęła się od kilku dwóch nieudanych ataków Nafciarzy oraz jednej zmarnowanej okazji przyjezdnych. Jako pierwszy w tej części gry trafił Dominik Szewczyk i dopiero po jego bramce swoją odpowiedział Fuksiński. Na 19:13 dla ORLEN Wisły II Płock ponownie rzucił Mateusz Fuksiński, a w wyniku faulu sędziowie odesłali na ławkę zawodnika zespołu gości grającego z numerem 29 – Szewczyka. Podczas gry w osłabieniu puławianie zdecydowali się zdjąć swojego bramkarza na rzecz wpuszczenia do ataku jeszcze jednego gracza z pola. Jak się okazało decyzja ta zaowocowała kolejnym trafieniem gospodarzy, którzy rzutem piłki przez całe boisko wcelowali ją pomiędzy słupki gości.

Przy wyniku 21:13 o czas poprosił szkoleniowiec przyjezdnych. Po jego interwencji oba zespoły dorzuciły po jednej bramce, a następnie ponownie płocczanom przyszło rzucać z linii siódmego metra. Niestety, po raz kolejny w tym meczu, Nafciarze nie wykorzystali karnego. W 42. min. przewaga gospodarzy sięgała już dziesięciu bramek. Chwilę później sędziowie wykluczyli Filipa Wiśniewskiego i Wiślacy grali w osłabieniu, a nim jego kara dobiegła końca swoją otrzymał Szymon Maćkowiak. Mimo wykluczenia dwóch zawodników, wśród niebiesko-biało-niebieskich, Azotom udało się odrobić tylko jedną bramkę straty.

Świetnie między słupkami gospodarzy sprawował się Jakub Kozłowski, który nie raz zatrzymywał zawodników z Puław. Rzuty karne, to zdecydowanie element, który w tym meczu nie należał, w wykonaniu Nafciarzy, do udanych. Jako kolejny karnego nie trafił Niedzielski. Słaba skuteczność na linii siódmego metra nie zawarzyła jednak na losach spotkania – płocczanie trzymali wynik, prowadząc bezpiecznie dziesięcioma trafieniami.

Mimo wysokiej przewagi, na nieco ponad osiem minut przed końcem spotkania, o czas poprosił trener Wiślaków. Po interwencji szkoleniowca, bramkę zdobył Fuksiński, a następnie sędziowie wykluczyli Goleniewskiego. Przy wyniku 30:21 ponownie na wzięcie czasu zdecydował się Zbigniew Kwiatkowski. W ostatniej minucie sędziowie odesłali na ławkę Juliana Dymka, a następnie do kontrataku ruszyli Nafciarze, lecz arbitrzy odgwizdali kroki. Ostatecznie rezultat spotkania na 30:21 ustanowił Kuba Bereziński. Dzięki wygranej ORLEN Wisła II Płock zapisała na swoim koncie kolejne punkty.

Strzelcy Orlen Wisły Płock: Fuksiński 7, Goleniewski 6, Niedzielski 4, Żółtowski 4, Helwak 4, Maćkowiak 2, Błaszczak 1, Kozłowski 1, Dzierbicki 1.

Następne spotkanie naszego drugiego zespołu już 26 marca 2022 o godz. 11:00. Nafciarze zmierzą się w Orlen Arenie z SCKS Jurandem Ciechanów. Zapraszamy!