W tym tygodniu, a dokładniej w środę, ORLEN Wisła Płock ponownie wybiegnie na parkiety Ligi Mistrzów podczas starcia 4. kolejki! 8 października o godzinie 18:45 podopieczni trenera Xaviego Sabate staną do rywalizacji z Mistrzem Macedonii Północnej – HC Eurofarm Pelister. Brońcie wspólnie z Nafciarzami wiślackiej twierdzy i pokażmy pazur w Europie!
HC Eurofarm Pelister
Środowym rywalem ORLEN Wisły Płock w Lidze Mistrzów będzie HC Eurofarm Pelister – obecny Mistrz Macedonii Północnej i jeden z najbardziej utytułowanych klubów w swoim kraju. Drużyna z Bitoli ma na koncie już 9 tytułów Mistrzowskich, 5 Pucharów Macedonii oraz 3 Superpuchary, a jej skład opiera się głównie na zawodnikach z Bałkan. Warto dodać, że w ekipie prowadzonej przez hiszpańskiego szkoleniowca Rubéna Garabayę występuje również reprezentant Polski – Andrzej Widomski. Dla Pelistera to już siódma edycja na najwyższym europejskim poziomie.
W obecnym sezonie Ligi Mistrzów Macedończycy po 3 rozegranych kolejkach zajmują 7. miejsce w tabeli grupy B z dorobkiem 2 punktów. Zespół pod wodzą hiszpańskiego trenera potrafił pokonać HC Zagreb 25:23, natomiast uległ w starciach z Paris Saint-Germain Handball (27:33) i GOG Håndbold (28:31). Pelister może pochwalić się wysoką skutecznością rzutów karnych w całych rozgrywkach – 16 trafień przy skuteczności 84,2%. Największą gwiazdą zespołu pozostaje skrzydłowy – Dejan Manaskov, autor 22 bramek, zajmujący 7. miejsce w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów oraz drugi w zestawieniu wykonawców rzutów karnych przy dorobku 13 goli. Ważną rolę odgrywa także rozgrywający – Filip Kuzmanovski, który z 9 asystami plasuje się w czołówce europejskich rozgrywek.
Na krajowym podwórku Pelister walczy w macedońskiej Superleague, gdzie po 6 kolejkach zajmuje 3. miejsce w tabeli z dorobkiem 9 punktów. Drużyna odniosła 4 zwycięstwa, notując wygrane z GRK Ohrid (33:27), HC Butel Skopje (29:20), HC FON Univerzitet – Struga (45:24) czy HC Prolet 62 (36:23), zremisowała z HC Alkaloid (33:33) i poniosła jedyną porażkę w derbach z HC Vardarem 1961 (28:31).
W poprzedniej edycji Ligi Mistrzów Pelister rywalizował w grupie A, gdzie zakończył zmagania na 7. miejscu z dorobkiem 8 punktów. Mimo pożegnania z rozgrywkami już na fazie grupowej drużyna z Bitoli potrafiła zanotować cenne zwycięstwa – m.in. z Dinamo Bucuresti (25:24), ORLEN Wisłą Płock (21:18) czy Fredericią Håndboldklub (25:23) – oraz dwa remisy ze Sportingiem CP (24:24) i ponownie z Fredericią Håndboldklub (29:29). Najjaśniejszą postacią zespołu był wówczas rozgrywający – Filip Kuzmanovski, który z 87 bramkami został 7. strzelcem całej EHF Champions League, imponując także skutecznością w egzekwowaniu rzutów karnych.
Pelister to zespół, który w porównaniu z ubiegłym sezonem zrobił wyraźny krok naprzód – ma lepszych zawodników i więcej doświadczenia w Lidze Mistrzów. Grali w tych rozgrywkach już w poprzednim roku, więc doskonale rozumieją ich specyfikę. Pokazali, chociażby w starciu z PSG, że potrafią być bardzo groźni. Dlatego wiemy, że aby odnieść zwycięstwo, musimy zaprezentować się na naprawdę wysokim poziomie. Głęboko wierzę, że jak zawsze będziemy mogli liczyć na pełne trybuny i wsparcie kibiców – skomentował Xavi Sabate, trener ORLEN Wisły Płock.
Historia rywalizacji z HC Eurofarm Pelister
Starcia ORLEN Wisły Płock z HC Eurofarm Pelisterem mają na razie krótką, ale niezwykle ciekawą historię. Oba rozegrane zostały w Lidze Mistrzów i oba dostarczyły dużych emocji. W pierwszym meczu w ORLEN Arenie kibice zobaczyli popis gry Niebiesko-Biało-Niebieskich, którzy wysoko ograli mistrza Macedonii Północnej (26:18). Gdy wydawało się, że to płocczanie będą dominować w tej rywalizacji, Pelister w rewanżu przed własną, żywiołową publicznością pokazał charakter i wygrał (21:18). W efekcie bilans tej konfrontacji pozostaje wyrównany, a fani z niecierpliwością mogą czekać na kolejne odsłony tej europejskiej rywalizacji.
Po krótkiej przerwie wracamy do rywalizacji w Lidze Mistrzów i od razu czeka nas wymagające spotkanie z HC Eurofarm Pelister. Mamy jeszcze kilka dni na przygotowania i chcemy wykorzystać je jak najlepiej, by iść we właściwym kierunku. Z każdym meczem stajemy się mocniejsi, co musimy ponownie udowodnić w środę. Rywale świetnie rozpoczęli sezon, dlatego spodziewam się bardzo ciekawego pojedynku. My jednak przede wszystkim koncentrujemy się na własnej grze. Nie mogę się już doczekać powrotu na parkiet w ORLEN Arenie i atmosfery, którą tworzą nasi kibice – pełne trybuny dodają nam niesamowitej energii – powiedział Mitja Janc, rozgrywający ORLEN Wisły Płock.
Naprzód Nafciarze – to będzie nasz sezon!