Bezradność i złość, to uczucia znane ORLEN Wiśle Płock przez wiele sezonów. Od lat walczymy, aby mecze piłki ręcznej w Polsce rozgrywały się na boisku, w sportowej rywalizacji zgodnie z duchem fair play. Pierwszą odsłonę konfrontacji o tytuł Mistrza Polski tak właśnie rozstrzygnęliśmy. Zdeterminowani i niezłomni sięgnęliśmy po zwycięstwo. I bynajmniej, nie zaważyła o tym ostatnia akcja i zdobyta bramka. Potrafiliśmy wygrać pomimo faktu, że Industria Kielce kilka ze swoich bramek zdobyła w sposób niezgodny z przepisami. Nasze zwycięstwo jest niepodważalne.
Reakcja Pani Prezes klubu Industria Kielce, która skupia się na jednej akcji, przymykając oczy na przekraczanie przepisów przez swoich zawodników, nie jest zachowaniem fair play. Ale przyznajemy, że w ferworze walki i przy niesamowitym tempie gry niektórych rzeczy można zwyczajnie nie dostrzec lub – ujmując rzecz bardziej precyzyjnie – nie policzyć. Nie taka jest też nasza rola. Do tych zadań władze Superligi najmują profesjonalistów i to oni z całym wachlarzem narzędzi muszą stanąć na wysokości zadania.
Z satysfakcją przyjmujemy więc głos płynący z Kielc utożsamiający się z tym, na co w Płocku zwracaliśmy uwagę od lat. Wierzymy, że jest to perspektywa obiektywna, a nie nabierająca wyrazistości wraz z liczbą meczów przegrywanych przez Industrię Kielce.
Tak, trzeba usiąść do rozmów o sędziowaniu. Stanowczo jednak nie zgadzamy się, aby przedmiotowe spotkanie z władzami związku i ligi „odbyć najlepiej w obecności przedstawicieli ORLEN Wisły Płock”. Rozmowy o sędziowaniu nie mogą dotyczyć tylko naszych dwóch klubów. Każdy z Zespołów grających w Superlidze walczy o Mistrzostwo Polski i każdy – nie tylko Industria Kielce – ma prawo wyrazić swoje zdanie, licząc na postawę fair play w każdym aspekcie handballowej rywalizacji.
W tym kontekście jak najbardziej popieramy inicjatywę spotkania z władzami związku i ligi, ale po zakończeniu obecnego sezonu. Jesteśmy przekonani, że do takich rozmów dojdzie z inicjatywy związku i organizatora rozgrywek ligowych, o co niniejszym wnioskujemy. Do tego czasu, zakończmy walkę o tytuł Mistrza Polski z wzajemnym szacunkiem i bez ostentacyjnego podważania wyniku ostatniego meczu. Byliśmy lepsi nie tylko o jedną akcję.
Prezes Zarządu SPR Wisła Płock
Artur Stanowski