ORLEN Wisła Płock rozgrywa przedsezonowe sparingi. W najbliższy weekend Nafciarze wezmą udział w turnieju w Tatabanyi. Sprawdźcie, co przed starciem z Telekom Veszprém HC powiedział Dyrektor Sportowy Wiślaków oraz Dawid Dawydzik.

W Puławach zgodnie z planem, a teraz czas na Węgry!

W piątek i sobotę – 12 i 13 sierpnia, Nafciarze rozegrali dwa sparingi z Azotami-Puławy. Były to pierwsze gry kontrolne ORLEN Wisły Płock podczas okresu przygotowawczego, trwającego od 20 lipca. Oba mecze zakończył się zgodnie z planem – Wiślacy pokonali brązowych medalistów Mistrzostw Polski 25:22 oraz 34:25 (relacja ze sparingów – TUTAJ).

W najbliższy weekend ORLEN Wisła Płock weźmie udział w turnieju na Węgrzech – w Tatabanyi. Pierwszego dnia Nafciarze zmierzą się z Telekom Veszprém HC, natomiast drugiego, w zależności od rezultatów spotkań, z drużyną z pary HC PPD Zagrzeb – Grundfos Tatabanya KC. Płocczanie będą mieli okazję sprawdzić się z jednym lub dwoma zespołami ze swojej grupy Ligi Mistrzów.

Dyrektor Sportowy – Adam Wiśniewski

Jak Dyrektor Sportowy Nafciarzy ocenia pierwsze sparingi? Co dalej z japońskim rozgrywającym? Czy na Węgry jedziemy, aby wygrać?

– Za nami dwa wygrane sparingi z Azotami-Puławy, jak oceni Pan występy Nafciarzy?

Adam Wiśniewski: Z doświadczenia wiem, że pierwsze sparingi, po wymagającym okresie przygotowawczym, nie należą do najłatwiejszych. Jeśli chodzi o dwumecz w Puławach, oba spotkania z Azotami-Puławami zakończyliśmy zwycięstwami, a każdy z zawodników dostał szansę sprawdzenia się na boisku oraz zgrania z resztą drużyny i to jest najważniejsze.

– Nad czym musimy się najbardziej skupić w dalszych przygotowaniach?

AW: Podczas przygotowań najbardziej musimy skupić się na nowych zawodnikach, którzy dopiero co dołączyli do ORLEN Wisły Płock. Muszą oni poznać nasze zasady i system gry – zarówno w obronie, jak i w ataku i na pewno sztab trenerski zadba o to, aby stało się to jak najszybciej.

– Podczas sparingów w naszej drużynie wystąpił Yasuhira Kosuke, czy mógłby Pan coś więcej o nim powiedzieć?

AW: Tak – w Puławach mogliśmy oglądać 22-letniego środkowo rozgrywającego z Japonii, który przebywa obecnie na testach w naszej drużynie. Ostatni sezon spędził on we francuskim USAM Nimes, a naszą uwagę przyciągną swoją szybkością na boisku. Kosuke pojedzie z nami także do Tatabanyi, natomiast decyzję o jego pozostaniu w zespole podejmiemy po sparingach.

– Teraz na drodze Nafciarzy turniej na Węgrzech, czy podczas takiego turnieju drużyna stawia na wygraną czy skupia się na zgraniu i przygotowaniu, a rezultat nie ma znaczenia?

AW: Oczywiście zawsze z meczów chcemy wychodzić zwycięsko i tak też będzie podczas turnieju na Węgrzech, jednak jedziemy tam również po to, aby skontrolować, jak idą nam przygotowania do nadchodzącego sezonu oraz by stale sprawdzać, w jakim kierunku powinniśmy podążać. Sztab trenerski będzie chciał też na pewno, aby podobnie jak w Puławach, wszyscy zawodnicy pokazali się na parkiecie.

– Czy można powiedzieć, że to szczególnie ważne springi? Są szanse, że zmierzymy się z dwoma rywalami z naszej grupy Ligi Mistrzów.

AW: Dokładnie, jeśli wyniki ułożą się w odpowiedni sposób, będziemy mieli okazję zmierzyć się nawet z dwoma przeciwnikami z naszej grupy Ligi Mistrzów. Na początek czeka nas rywalizacja z Veszprem i będziemy chcieli ją wygrać, jednak tak jak mówiłem – przede wszystkimi chcemy dać szansę gry wszystkim zawodnikom. Z pewnością mecze w EHF Champions League będą wyglądały inaczej i mamy jeszcze czas, aby się do nich przygotować, a na razie czeka nas ich przedsmak, z którego możemy wynieść cenne doświadczenia.

Harmonogram turnieju

19.08 – PIĄTEK

17:30 Grundfos Tatabanya KC – HC PPD Zagrzeb

19:30 Telekom Veszprém HC – ORLEN Wisła Płock

20.08 – SOBOTA

14:45 – mecz o trzecie miejsce

17:00 – mecz o pierwsze miejsce

Dawid Dawydzik

Jak Dawid Dawydzik ocenia sparingi Nafciarzy ze swoją byłą drużyną? Jak czuje się w ORLEN Wiśle Płock? Co powiedział o turnieju w Tatabanyi?

– Jak Twoje początki w nowej drużynie i jak idą Wam przygotowania?

Dawid Dawydzik: Zarówno w nowej drużynie, jak i mieście czuje się bardzo dobrze. W szatni oraz na treningach panuje świetna atmosfera, a nowi zawodnicy mogą liczyć na wsparcie tych z dłuższym stażem w barwach Nafciarzy. Z tygodnia na tydzień nasze zgranie wygląda coraz lepiej. Obecnie schodzimy już z obciążeń – zostały ostatnie 2 tyg. i 4 mecze, a po nich rozpocznie się prawdziwe granie.

– Jak porównałbyś przygotowania w Wiśle i w Puławach? Czy treningi są znośne czy trener Was nie oszczędza?

DD: Okres przygotowawczy, to w każdej drużynie czas ciężkiej pracy, ale jeśli miałbym porównać przygotowania tutaj i w Puławach, to na pewno w ORLEN Wiśle Płock większą uwagę poświęca się treningom taktycznym. Trener jest bardzo wymagający, ale dokładnie wiemy, czego od nas oczekuje.

– Które treningi wolisz – taktyczne czy siłowe?

DD: Oczywiście, że treningi taktyczne! Szczególnie teraz w nowym klubie, gdzie wszystko jest nowe.

– Pierwsze sparingi zagraliście z Twoją byłą drużyną. Jak czułeś się po stronie Wisły?

DD: Osobiście nie lubię grać przeciwko moim byłym drużynom, ponieważ zawsze przysparza mi to stresu, ale na szczęście tylko do pierwszego gwizdka i tak też było tym razem.

– Jak oceniasz te dwa mecze? Czujecie się już powoli zgraną drużyną czy jeszcze potrzeba do tego wspólnych minut na boisku?

DD: Mecze w Puławach, były pierwszymi spotkaniami w naszym okresie przygotowawczym i było to widać – szczególnie w piątkowym sparingu. Gra w obronie wyglądała bardzo dobrze, jednak w ataku zrobiliśmy zbyt dużo błędów technicznych – m.in. popełnialiśmy proste błędy podania. Najważniejsze jest jednak to, że wygraliśmy oba spotkania i wyciągnęliśmy z nich wnioski na przyszłość. Jeśli chodzi o zgranie – zawsze wymaga ono czasu, ale z meczu na mecz na pewno będzie widać progres.

– Po Puławach czas na turniej na Węgrzech, jakie jest Twoje nastawienie?

DD: Turniej, na który jedziemy do Tatabanyi, jest bardzo mocno obsadzony. Pierwszego dnia zmierzymy się z jedną z najlepszych drużyn w Europie – Telekom Veszprém i czeka nas bardzo trudne zadanie. Nadchodzący turniej pokaże nam, w jakim miejscu przygotowań jesteśmy i to bardzo dobrze, że możemy się sprawdzić na tle naszych bezpośrednich przeciwników z grupy Ligi Mistrzów.

Nafciarze! Trzymamy za Was kciuki, niech ten turniej będzie dla Was cennym sprawdzianem!