Czy Xavi Sabate tęsknił za Nafciarzami? Jak na zgrupowaniu reprezentacji Czech radził sobie Tomas Piroch? Kto zdaniem trenera wygra Mistrzostwa Świata 2023? Jak ocenia drużynę w ostatnich sparingach? Zapraszamy na wywiad!

Xavi Sabate

– Niedawno wrócił Pan ze zgrupowania kadry Czech, której jest Pan selekcjonerem – jak ono przebiegło i jak spisał się Tomas Piroch?

Xavi Sabate: Po raz pierwszy miałem czas na dłuższą pracę z drużyną narodową. Naprawdę dobrze było poznać i pracować z młodymi zawodnikami, ponieważ jest to bardzo ważne na przyszłość. Jeśli chodzi o Tomasa Pirocha, myślę, że był fantastyczny! Świetnie spisywał się na boisku, zarówno w ataku, jak i obronie. Jestem bardzo zadowolony oglądając jego występy i widząc jego progres oraz to, jak stale się rozwija.

– Odpoczął Pan trochę od klubowego grania? Zatęsknił Pan za Nafciarzami?

XS: W klubie nawet pod nieobecność zawodników jest dużo pracy, choć to nie to samo, jak wtedy gdy trenujemy na co dzień i rozgrywamy dwa mecze w tygodniu, zwłaszcza wyjazdowe, które wiążą się z podróżami. Myślę, że wolniejszy okres jest bardzo dobry i potrzebny, by nabrać trochę mocy i spędzić czas w rodzinnym gronie. Oczywiście zdążyłem zatęsknić już za rywalizacją, meczami w Orlen Arenie, atmosferą i czekam na powrót rozgrywek i zmagań przed naszymi kibicami!

Na Mistrzostwa Świata pojechało siedmiu Nafciarzy – Daszek, Dawydzik, Krajewski, Komarzewski, Susnja, Mihić, Serdio. Przyglądał się Pan meczom reprezentacji z zawodnikami Wisły w składzie? Komu kibicuje Pan w MŚ’23 i kto Pana zdaniem stanie na podium?

XS: Tak, mieliśmy na Mistrzostwach Świata siedmiu naszych zawodników, niektórzy z nich zagrali trochę więcej, niektórzy trochę mniej, jednak zawsze dobrze jest mieć swoich graczy w reprezentacji – zwłaszcza w drużynach takich jak nasza, z wieloma bardzo młodymi zawodnikami. Na tego typu imprezach, jak Mistrzostwa Świata czy na przykład Igrzyska Olimpijskie, mogą oni zdobyć nowe doświadczenia, rozwijać się i uczyć, dzięki czemu wracają, jako lepsi gracze. Zawsze najważniejsze jest to, aby wracali do klubu szczęśliwi i zdrowi. Oczywiście oglądałem mecze reprezentacji z Nafciarzami w składzie; śledzę całe zmagania w Mistrzostwach Świata. O naszych zawodnikach mogę powiedzieć, że zawsze dają z siebie wszystko!

– Jakie ma Pan przeczucia – które kadry znajdą się w finale MŚ’23?

XS: Chciałbym, aby Hiszpania wygrała lub dotarła najdalej, jak to możliwe. Kibicowałem też wszystkim kadrom z naszymi zawodnikami w składzie, ponieważ najważniejsze dla klubu jest to, że grają i rozwijają się!  A kto wygra? Trudno powiedzieć, ale moim zdaniem w finale Duńczycy zmierzą się ze Szwedami – dla mnie te drużyny są faworytami.

– Jak minął Panu pierwszy tydzień treningów z Nafciarzami?

XS: Postawa chłopaków podczas treningów jak zawsze jest bardzo dobra –w ostatnim tygodniu drużyna kontynuowała przygotowania do drugiej części sezonu i weekendowych sparingów. Na tym etapie, najważniejszym jest dla nas przygotowywanie się krok po kroku, nie skupiamy się teraz na wynikach, a nasze cele na sparingi są inne. Nie mamy do dyspozycji zawodników, którzy pojechali na MŚ, więc posiłkujemy się kilkoma młodymi chłopakami, którzy pojawili się na boisku podczas ostatnich meczów towarzyskich.

– Jak ocenia Pan ostatnie sparingi z Ostrovią i Kwidzynem?

XS: Ostatnie dwa mecze towarzyskie rozegraliśmy w formule 3×20 min. Zagrało w nich kilku naszych zawodników z drugiej drużyny i dostali oni na boisku wiele minut. Mieli świetną okazję, by pokazać swoje umiejętności, poziom na jakim są i co mogą w przyszłości wnieść do drużyny. Miło było oglądać ich w sparingach i kontynuować z nimi pracę. W tym momencie przygotowań naszym celem jest również to, żeby gracze wracający po kontuzji mogli oswoić się z boiskiem. Na przykład, Gergo Fazekas, który przez uraz nie mógł grać w pierwszej części sezonu, ważnym jest, aby zaczął zgrywać się z drużyną na treningach, a szczególnie podczas sparingów.

– Na czym chce się Pan skupić podczas przygotowania drużyny do wznowienia rozgrywek?

XS: Cóż, na drugą część sezonu musimy naprawdę dobrze się przygotować, ponieważ następne miesiące będą etapem rozgrywek, który zadecyduje o tytułach. Mam nadzieję, że nie będziemy mieli więcej kontuzjowanych zawodników i odzyskamy tych, którzy do tej pory mierzyli się z urazami, przez co nie mogli grać z drużyną podczas pierwszej części sezonu lub nawet w końcówce ostatniego. Krok po kroku, stopniowo i cierpliwie chcemy osiągać coraz lepszy poziom!